Najstarsze informacje o Jedlince pochodzą z XIII stulecia, wówczas wraz z okolicznymi ziemiami należała do Bolka I, księcia jaworsko-świdnickiego. Następnie była własnością rycerzy z zamku Rogowiec, potem częścią majątku właścicieli zamku w Zagórzu Śląskim, wśród których byli m.in.Reinhard Schoff, Friedrich von Czettritz, Christoph von Hochberg, Matthias i Georg von Logau. Pod koniec XVI wieku Jedlinka należała do cesarza Rudolfa I a w latach 1602-1611 do barona Bernarda Fünfkirchen. Wówczas dobra zostały wyłączone spod opieki właścicieli Grodna, a Jedlinka trafiła do rodziny von Kuhl. Kolejnymi gospodarzami byli Heinrich I, Heinrich II, Baltzer i Susanne, która wniosła majątek w wianie Hansowi von Seyer.
Około 1615 roku zbudowano pałac w stylu barokowym. Na początku XVIII wieku dobrami zarządzał Abraham von Czetrittz und Neuhaus a w latach 1721-1743 Hans Christoph von Seherr-Thoss. Po jego śmierci Jedlinka należała do żony a potem syna Johanna Augusta. Od 1786 roku właścicielem była rodzina von Pückler. Jedlinka była własnością kolejno Karla Franza, Christopha Erdmanna i Sylviusa. Od 1834 do 1843 roku dobra należały do Benjamina Rothenbacha z Wrocławia i jego żony, a potem do zarządcy H. Menzela i braci Engels.
W 1861 roku Jedlinkę zakupił Carl Krister, właściciel fabryki porcelany. Rok później został mianowany Królewskim Radcą Handlowym. W tym czasie pałac przebudowano w stylu neoklasycystycznym. Do barokowej części dodano dwa skrzydła. W jednym z nich znajdowały się sale reprezentacyjne, w drugim mieszkalne. W północnym skrzydle na piętrze powstała sala balowa bogato zdobiona, o czym możemy przekonać się również i dziś, gdyż duża część wystroju przetrwała próbę czasu. Na tej samej kondygnacji znajdują się inne pomieszczenia udostępnione zwiedzającym.
Po śmierci Kristera dobra w 1880 roku znalazły się w posiadaniu Artura von Klitzinga. Dziewięć lat później Jedlinkę wraz z pałacem zakupił Gustaw Adolf Böhm i w tym samym roku podjął remont rezydencji. Zmieniono wnętrza, wystrój i wyposażenie. Budowla została zmodernizowana. O zakończeniu prac przypomina data 1890 umieszczona na zachodniej fasadzie. Po śmierci Böhma w 1930 roku majątek należał do spadkobierców a w 1937 roku został przejęty przez nazistów. W czasie II wojny światowej w pałacu stacjonowała między innymi organizacja Todt, nadzorująca prace w kompleksie Riese w Górach Sowich, a w założeniu znajdowała się filia obozu koncentracyjnego Gross Rossen. W 1945 roku pałac przeszedł w posiadanie Skarbu Państwa. Budowla była ośrodkiem kolonijnym a potem została przekształcona w Dom Dziecka. Od lat 60. XX wieku należała do firm państwowych, w końcu stała się własnością prywatną, dzięki czemu została uratowana. Obecnie jej wnętrza udostępnione są zwiedzającym.
Właściciele od wielu lat prowadzą remont nie tylko samego pałacu. Na terenie założenia powstał trzygwiazdkowy hotel Jedlinka oraz browar, jedyny na terenie Śląska działający przy pałacu.
Historia browaru związana jest z Carlem Kristerem, który w drugiej połowie XIX wieku przeniósł produkcję piwa z pałacu do nowo wybudowanej oficyny. Wewnątrz znajdowała się między innymi sala taneczna, restauracja, bar i pomieszczenia dla gości. Na zewnątrz powstał ogródek, dzięki czemu pałac stał się częstym punktem wypraw kuracjuszy Jedliny-Zdroju. Niestety, jego upadek zapoczątkowała I wojna światowa. Obecni właściciele odbudowali oficynę i reaktywowali produkcję piwa.
Pałac w Jedlince pełen jest dziwnych, trudnych do wyjaśnienia detali dekoracyjnych oraz rozwiązań architektonicznych. W czasie prac remontowych odkryto ślepe chodniki i korytarze prowadzące dosłownie donikąd, podobnie jak kamienne schodki w podziemiach… również nie posiadające żadnej funkcji – ani ozdobnej, ani praktycznej.
Być może niektóre z tych sekretów mają związek z pracami nad projektem niemieckim Riese w Górach Sowich i budową podziemnej infrastruktury podczas II wojny światowej. Kompleks pałacowy był utajniony i nosił nazwę „Villa Erika”, natomiast w obliczu nadejścia wojsk sowieckich masowo niszczono tu dokumenty, być może powiązane z działalnością wojsk i różnych organizacji III Rzeszy.
Do najciekawszych i najbardziej tajemniczych szczegółów obecnych w Jedlince należą kamienne lwy strzegące głównego wejścia do pałacu. Oba posągi mają głowy przecięte poziomo na wysokości oczu. Kto i dlaczego tego dokonał? Trudno znaleźć odpowiedź, ale jeszcze w czasach gdy istniał tu dom dziecka, niesfornych podopiecznych straszono tym, że zamknięci zostaną właśnie w tych kamiennych lwach. Czy faktycznie były kiedyś kryjówką lub jakimś wymyślnym więzieniem? Może kolejne prace renowacyjne rzucą światło na niektóre z tych tajemnic.